67. Woda
Dziś niewiele... To nam zrobiła ostatnia ulewa
No i mamy początek płotu:
i kominy:
Dziś niewiele... To nam zrobiła ostatnia ulewa
No i mamy początek płotu:
i kominy:
Mam niemały problem z doborem dachówki. Wymarzyłam sobie taką ładną czekoladową, ew. ciepły ciemny brąz. Prawie zdecydowaliśmy się już na Robena kasztanowego. Ale nasi sąsiedzi właśnie taką mają - do kasztanów jest jej baaaaaardzo daleko.
MONZA kasztan:
ONA JEST CZERWONA, no może bordowa (tak własnie wygląda na dachu). Takiej na pewno nie chcę. Może ewentualnie FLEMING jesienny liść?
albo FLEMING brązowa?
albo MONZA tobago (taka czarno-brązowa)?
Doczytałam, że ta w kolorze tobago jest glazurowana - czyli po pierwsze dośc droga, a po drugie bardzo błyszcząca. Więc - odpada!
Czy ktoś ma dachówkę w kolorze czekolady?
Dzisiejsze popołudnie miało być zwykłym obsypywaniem budynku. Wczoraj przyjechało kolejne 9 wywrotek żwiru:
a na dziś umówiona była koparka.
Koparka przyjechała i zaczęła przesuwać piach.
Jedna nasz pan Koparkowy trochę przecenił sytuację i nieco zapadł się przy samym budynku Groza trwała 20 minut!!!
Dzięki sprawnej pracy Inwestora i pomocy sąsiada - jakoś udało się wyjść z opresji.
Choć nie bez strat:
Do obsypania został tył, a już zużyliśmy 18 wywrotek po 23 t każda!!!
Z pozostałych nowości: rowy pod cokół ogrodzeniowy przygotowane, zbrojenie także:
piękne czarne słupki zajechały:
Prace można wznowić
Sielanka o domu - Wojciech Bellon
A jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie
Pachnący i słoneczny wieczorem usiądę wiatr gra
A zegar na ścianie gwarzy
Dobrze się idzie panie zegarze
Tik tak tik tak tik tak
Świeca skwierczy i mruga przewrotnie
Więc puszczam oko do niej dobry humor dziś pani ma
Szukam szukania mi trzeba
Domu gitarą i piórem
A góry nade mną jak niebo
A niebo nade mną jak góry
Gdy głosy usłyszę u drzwi czyjekolwiek wejdźcie poproszę
Jestem zbieraczem głosów a dom mój bardzo lubi gdy
Śmiech ściany mu rozjaśnia
I gędźby lubi i pieśni
Wpadnijcie na parę chwil
Kiedy los was zawiedzie w te strony
Bo dom mój otworem stoi dla takich jak wy
Szukam szukania mi trzeba
Domu gitara i piórem
A góry nade mną jak niebo
A niebo nade mną jak góry
Zaproszę dzień i noc zaproszę cztery wiatry
Dla wszystkich drzwi otwarte ktoś poda pierwszy ton
Zagramy na góry koncert
Buków pora pachnącą
Nasiąkną ściany grą
A zmęczonym wędrownikom
Odpocząć pozwolą muzyką bo taki będzie mój dom
Wspomnienie...
Na własne oczy musiałam zobaczyć jak wszystko wygląda. I wygląda nieźle, o wiele lepiej niż jeszcze parę dni temu. Nie ma tej wielkiej dziury przed wejściem, z boku kształtuje się ładna skarpa. Jeszcze przed zimą będzie to trzeba przegarnąć i ukształtować.
Ciągle jeszcze domek jest niżej niż droga, ale tak już zostanie...
Chwila odpoczynku...
Przygotowania do ogrodzenia: