135. Hydraulika
Dziś "weszli" hudraulicy. Niestety ponieważ mamy studzienkę kanalizacyjną u góry działki i choć podnieśliśmy dom dość mocno - okazało się, że nie będzie zapewniony konieczny 2% spadek z głównego wyjścia kanalizacyjnego z domu do tejże studzienki. Opcje na to były różne: pompa do nieczystości (czyli budowa małego zbiornika...), zejście kanalizacją przez działkę sąsiadów do niżej położonej studzienki (okazało się, że tam znowu spadek jest za duży - oszczędzę Wam kompletnego cytatu z Pana Hydraulika... ale jego zdaniem - "G*** nie może się zabić" ).
Stanęło na tym, że jeśli położymy nowe rury (już jeden komplet jest w chudziaku ) nieco wyżej - to się ładnie wepniemy :-) Tak więc dziś się wpięli, a jutro będą kładli te nowe rury.
Tymczasem elektrycy prawie skończyli. Jeszcze tylko podciągną prąd ze skrzynki do budynku i koniec.