242. Bardzo ładny numer wpisu...
Pasuje mi taki symetryczny numer wpisu na blogu na... ostatni wpis. Już dawno postanowiliśmy sobie, że jak tylko 'zamkniemy' działkę ogrodzeniem i ułożymy kostkę - pożegnamy się z blogowaniem. Pierwsze słowa napisałam 13. listopada 2008 roku, więc prawie, prawie domykamy trzy lata opowiadania o naszej przygodzie z budowaniem domu. Z pewnością była to przygoda życia. Trudna i męcząca chwilami, ale patrzenie na to, co udało się osiągnąć - rekompensuje wszystkie słabsze momenty
Dom jest gotowy, mieszkamy już ponad rok. Zostało do zrobienia kilka drobniejszych spraw. Na razie będą czekały do wiosny (np. podbitka). Teraz chcemy trochę odpocząć i poświęcić czas na otoczenie. Chcemy w końcu móc mówić o nim - ogród
Natomiast wszystkie wpisy na blogu zostaną przeniesione na papier i wydrukowane w formie książki. Fajnie będzie do nich wrócić za kilka lat, a potem przekazać dzieciom. Może też się okazać, że nabyte doświadczenie i mądrość budowlana jeszcze się kiedyś przydadzą... Myślę, że nie powiedzieliśmy w tym temacie ostatniego słowa.
Dziękuję wszystkim, którzy nam kibicowali Za wsparcie i wiele dobrych słów. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy są jeszcze gdzieś 'w drodze'. Meta jest coraz bliżej!
Tymczasem - zielony blog nadal będzie żył.