213. Przygotowania do zimy
Dawno mnie bardzo nie było... To znaczy - blogi czytam, ale z pisaniem kiepsko Wybaczcie
A u nas - budowlana cisza, na ten sezon zakończyliśmy już wszelkie prace. Z ostatnich dni - kupiliśmy rolety na okna na górze (takie rolety mini z żyłką), czekamy na stół z krzesłami (prezent gwiazdkowy od rodziców dziękujemy!!!). No może jeszcze kupimy lampy na front domu. Reszta wiosną.
A tak wygląda Iskierka w zimowym anturażu:
I rzut oka na nasze osiedle zasypane śniegiem:
I pierwsze przygotowania do zbliżających się świąt:
Ale żeby nie tylko same zdjęcia Dziś kolejna odsłona przygód z piecem. Obudziłam się około 7 rano... z zimna... sprawdzam - kaloryfery zimne. Budzę małża... Po kilku minutach okazało się, że piec nie działa, ślimak nie pracuje. Szybki telefon do serwisu - pewnie zerwana zawleczka... Kilka kolejnych minut - tak, zawleczka pękła w dwóch miejscach. Wymiana okazała się dośc kłopotliwa - bo jeden fragment utknął w środku... Szczęśliwie po dwóch godzinach znowu było ciepło. A już miałam wizję... tydzień bez ogrzewania... a tu zapowiadają siarczyste mrozy... ehhh... udało się