182. Mało czasu
Myślałam, że po przeprowadzce będę miała nieco więcej czasu na różne sprawy. Ale się myliłam. Łazienki nie są jeszcze skończone, więc kąpiele bierzemy w starym mieszkaniu Tam też nadal mieszka nasz kot, bo nie mamy drzwi wewnętrznych (nawet tych między garażem a częscią mieszkalną). Zresztą z tymi drzwiami to cała smutna historia się wiąże. Otóż nie dość, że ich nie mamy... nie wiemy nawet kiedy będą... Nerwy mnie ponoszą już, jak słysze kolejne idiotyczne tłumaczenia... eh, szkoda gadać.
Tak poza tym to jest cudownie - cisza, spokój, przestrzeń. Po prostu super
Trochę update'u zdjęciowego - hol:
Pokój Julci z mebelkami w prezencie od babci i dziadka:
Górna łazienka:
Hol once again:
Dolna łazienka:
Czekamy teraz na skończenie górnej łazienki, zamontowanie prysznica w dolnej łazience, zafudowanie wiatrołapu, położenie płytek na ganku. I te nieszczęsne drzwi...
Pozdrwiam i dziękuję za wszystkie komentarze
Komentarze