177. I już po...
Data dodania: 2010-08-15
No tak, po trzech tygodniach urlopu - jutro do pracy. Nie powiem, żebym była jakoś szczególnie wypoczęta Ale naprawdę bardzo owocnie spędziliśmy te dni na budowie. Więc nie żałuję.
W sobotę ekipa od instalacji co / wod-kan instalowała bojler, przyjechał też poprawny piec. W tym tygodniu odwiedzi nas pan z Schiedla wykuć otwór w kominie na odpowiedniej do czopucha pieca wysokości - i wtedy zakończymy przygodę w ogrzewaniem (a może raczej zaczniemy ).
Domek posprzątany, przygotowany na jutrzejsze układanie paneli. Jutro też stolarze dokończą schody.
A ja - do pracy...
A potem zaczniemy powoli przewozić dobytek...