76. Niespodzianka
Historia dnia dzisiejszego: wjeżdżamy sobie rano z naszym kierownikiem budowy na osiedle z drogi krajowej , a tu jakieś małe koparki, jakieś słupy... hmmm... w oddali jacyś panowie montują oświetlenie. Całkiem ładne lampy:
Nawet przemknęło mi przez myśl, że u nas... może... jakby... Ale po chwili stwierdziłam, że w tej części, gdzie się budujemy jest na razie niewiele domków... więc...
Na budowie spotkaliśmy się z naszą ekipą - dziś nas zaskoczyli, mieli w miarę sprzątnięte, prawie skończoną drugą część ogrodzenia:
Ładnie ułożone w salonie stemple:
[a'propos - stemple mamy na sprzedaż...]
No i jeszcze okazało się, że też będziemy mieli oświetloną drogę. Już nawet w połowie szerokości działki w tygodniu został wyznaczony punkt (taka pomarańczowa kropka na prawo od palety z pustakami), w którym stanie lampa:
Wypadnie dokładnie między bramą a bramką Tak więc wieści naprawdę dobre.
Plan na ten tydzień: w poniedziałek wchodzą cieśle z więźbą, ekipa dokańcza ogrodzenie i robi ścianki na dole. Kupimy jeszcze 10 wywrotek żwirku i dokończymy obsypywanie (od strony ogrodu).
Aha - okna poprawione... prawie... tak już może zostać...
A wieczór zakończyliśmy polskim filmem "Zero". Naprawdę polecam...