96. Porządki
Dzisiejszy dzień rozpoczął się pożegnaniem z naszą ekipą murarzy. Kier-bud pojawił się na budowie, posprawdzał, pooglądał. Finanse rozliczone - koniec. W zasadzie nie było z nimi aż tak źle - choć kilka rzeczy niezbyt dobrych się działo...
Później wspólnie z Tatą (dziękujemy!) wzięliśmy się za zabijanie otworów okiennych. Zostały nam do "zrobienia" okna na górze i drzwi wejściowe. Czyli - domek prawie gotowy na zimę.
Pogoda nam dziś bardzo dopisała - było ciepło i słonecznie
Dachówki rozłożone na dachu. W poniedziałek start.